Chyba żadne miasto przygraniczne nie jest przyjemne i podobnie jest tu, choć spędziliśmy tu niewiele czasu i mogę się mylić. W każdym razie rano oddaliśmy samochód (wypożyczalnia jest w porcie) i udaliśmy się na statek, który zamiast o 9.30 wypłynął o 11.30 i zamiast 30 minut- płynął prawie dwie godziny.